Cały czas bacznie przyglądała się mężczyźnie. Miała wrażenie, że jest zdziwiony, lecz nie do końca potrafiła określić, co go tak zastanawiało, nie chciała też jednak naruszać prywatnej sfery jego myśli, a w sumie i tak tego nie potrafiła. W sumie ciekawa umiejętność, czytanie w myślach. Dowiedziała, by się co tak naprawdę myśli o niej brodacz.
— No tak, zapomniałam, wieczny dupek — wzruszyła tylko ramionami, po czym uśmiechnęła się nieco szerzej w jego stronę. Co jak co, ale to ją trochę rozbawiło, choć nie do końca wiedziała czemu.
No cóż, ona nie potrafiła być tak do końca bezwzględna, czasem jej serce topniało na widok małych kotów lub szczeniaków, poza tym to nimfa.
Nigdy w życiu nie udało jej się spotkać okrutnej nimfy, zdarzały się jednak przypadki takie jak Horan. Niby wredne, ale jednak miały w sobie tą cząsteczkę dobra.
— W sensie ten... Jak on ma na imię? ...Billy? Ta taka pizdeczka, chudsza ode mnie? — pyta nie do końca wiedząc czy rzeczywiście o tym chłopaku mowa. Jednak nie podejrzewała go o to. Był zbyt słaby, chudy. mierny, ogólnie same takie cechy uległości. Choć może oto chodzi? To tak dla nie pozoru? Jeśli tak, to cwany lis.
— Nie wiem, może... W sumie taki niepozorny jest, więc możliwe, że to on — dodała po chwili dość rozbawiona, mimo wszystko. Ona na jego miejscu bałaby się, że ktoś się dowie, że to on i go sklepie. A taka chudzinka się nie obroni, naprawdę.
— Ta, pamiętam, ta to była pojebana jednak, aczkolwiek lubiłam chaotycznych i nienormalnych ludzi — uśmiech z jakiegoś powodu dalej trzyma się na jej licu.
Co tak na nią działało? Zwykła rozmowa? Mężczyzna? W sumie sama nie do końca wiedziała czemu, ale nagle humor jej się trochę poprawił.
— Serio? jesteś anty social-media? — powiedziała zdziwiona, po czym wyciągnęła swojego smartphona, włączyła przednią kamerę i zrobiła im zdjęcie, by szybko coś wstukać na ekranie i udostępnić na swojej tablicy z podpisami typu #PanSzukaMiłejdziewczyny8) #Sexy #hot. Schowała telefon.
— Dzięki mnie teraz może znajdziesz jakąś dziewczynę, ha - powiedziała to tak jakby to był najlepszy żart świata. Po czym odchrząknęła, słysząc jego kolejne słowa. na jej twarzy pojawiło się wymuszone wręcz oburzenie.
— Przepraszam bardzo, co? — spojrzała na niego jak na idiotę — Jak chcesz to sobie sprawdź jaka gładziutka, pft! — powiedziała wielce obrażona i przez moment wymachiwała swoimi rękoma.
— Co jak co, ale o higienę dbam — prychnęła.
— No tak, zapomniałam, wieczny dupek — wzruszyła tylko ramionami, po czym uśmiechnęła się nieco szerzej w jego stronę. Co jak co, ale to ją trochę rozbawiło, choć nie do końca wiedziała czemu.
No cóż, ona nie potrafiła być tak do końca bezwzględna, czasem jej serce topniało na widok małych kotów lub szczeniaków, poza tym to nimfa.
Nigdy w życiu nie udało jej się spotkać okrutnej nimfy, zdarzały się jednak przypadki takie jak Horan. Niby wredne, ale jednak miały w sobie tą cząsteczkę dobra.
— W sensie ten... Jak on ma na imię? ...Billy? Ta taka pizdeczka, chudsza ode mnie? — pyta nie do końca wiedząc czy rzeczywiście o tym chłopaku mowa. Jednak nie podejrzewała go o to. Był zbyt słaby, chudy. mierny, ogólnie same takie cechy uległości. Choć może oto chodzi? To tak dla nie pozoru? Jeśli tak, to cwany lis.
— Nie wiem, może... W sumie taki niepozorny jest, więc możliwe, że to on — dodała po chwili dość rozbawiona, mimo wszystko. Ona na jego miejscu bałaby się, że ktoś się dowie, że to on i go sklepie. A taka chudzinka się nie obroni, naprawdę.
— Ta, pamiętam, ta to była pojebana jednak, aczkolwiek lubiłam chaotycznych i nienormalnych ludzi — uśmiech z jakiegoś powodu dalej trzyma się na jej licu.
Co tak na nią działało? Zwykła rozmowa? Mężczyzna? W sumie sama nie do końca wiedziała czemu, ale nagle humor jej się trochę poprawił.
— Serio? jesteś anty social-media? — powiedziała zdziwiona, po czym wyciągnęła swojego smartphona, włączyła przednią kamerę i zrobiła im zdjęcie, by szybko coś wstukać na ekranie i udostępnić na swojej tablicy z podpisami typu #PanSzukaMiłejdziewczyny8) #Sexy #hot. Schowała telefon.
— Dzięki mnie teraz może znajdziesz jakąś dziewczynę, ha - powiedziała to tak jakby to był najlepszy żart świata. Po czym odchrząknęła, słysząc jego kolejne słowa. na jej twarzy pojawiło się wymuszone wręcz oburzenie.
— Przepraszam bardzo, co? — spojrzała na niego jak na idiotę — Jak chcesz to sobie sprawdź jaka gładziutka, pft! — powiedziała wielce obrażona i przez moment wymachiwała swoimi rękoma.
— Co jak co, ale o higienę dbam — prychnęła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz