By
Afu艣
|
00:01
|
Nawet je艣li Crystal wmawia艂a sobie, 偶e pogodzi艂a si臋 ju偶 z zerwaniem, wci膮偶 przy艂apywa艂a si臋 na szukaniu ciep艂a drugiego cia艂a, gdy k艂ad艂a si臋 spa膰, przygotowywaniu obiad贸w dla dw贸ch os贸b i wo艂ania Gideona za ka偶dym razem gdy sko艅czy艂a now膮 ilustracj臋, by ju偶 po chwili gorzko przypomnie膰 sobie, 偶e ju偶 go tu nie ma i to z jej winy. W ko艅cu to ona sama go zaniedba艂a i nawet nie dziwi艂o jej, 偶e uciek艂 w obj臋cia innej.
Od rozstania sama nie wiedzia艂a co ze sob膮 zrobi膰, rzuci艂a si臋 w jeszcze wi臋kszy wir pracy ni偶 wcze艣niej, a nawet gdy ko艅czy艂a zlecenia, zn贸w wraca艂a do biurka pe艂nego przybor贸w, nawet je艣li sama nie wiedzia艂a po co. Chyba tylko po to, 偶eby nie my艣le膰 za du偶o.
Kiedy po raz kolejny zasiada艂a na kanapie z butelk膮 piwa, dosz艂a do wniosku, 偶e wcale nie chce pi膰 sama, tak samo jak nie sp臋dzi膰 wieczoru sama. W ko艅cu nie tylko Gideona jej brakowa艂o. Przyjaci贸艂ek nie chcia艂a zaniedba膰 tak jak jego. Poci膮gaj膮c kolejny 艂yk z butelki, szybko si臋gn臋艂a po telefon i wys艂a艂a wiadomo艣膰.
Po chwili zastanowienia dorzuci艂a kolejn膮 wiadomo艣膰, mia艂a wra偶enie, 偶e tamta by艂a zdecydowanie zbyt sucha.
Chod藕my si臋 nawali膰
Po chwili zastanowienia dorzuci艂a kolejn膮 wiadomo艣膰, mia艂a wra偶enie, 偶e tamta by艂a zdecydowanie zbyt sucha.
馃嵕馃
Brak komentarzy:
Prze艣lij komentarz