zamknij

Obraz 1


Katorpha to tajemnicza kraina, pełna magii i niebezpieczeństwa...





PORANEK | DZIEŃ | ZMIERZCH | NOC
WIOSNA | LATO | PÓŹNA JESIEŃ | ZIMA
BEZCHMURNIE | ZACHMURZENIE | ŚNIEG| BURZA ŚNIEŻNA

Plotkara

Plotka 3

Już wkrótce...

Plotka 2

Już wkrótce...

Plotka 1

Rozpoczęcie nowego roku szkolnego zawsze jest zwiastunem nowych plotek! Mam nadzieję, że wkrótce okażą się tematy godne mojej uwagi. Nie zawiedźcie mnie, świeżaki!
Bądźcie na bieżąco i do zobaczenia już wkrótce! Wasz/a xyz ;*

Plotkara - kody

Informacja

NABÓR OTWARTY
Zgłaszanie swoich blogów tylko w zakładce "współpraca" (Administracja ➔ Współpraca)
Nie wiesz, jak dołączyć i od czego zacząć? Przeczytaj regulamin i pomoc, albo dołącz do naszego DISCORDA! tam odpowiemy na wszystkie nurtujące Cie pytania.

Tablica Ogłoszeń

Akademia Nook of Wolves zaprasza wszystkie magiczne istoty do październikowego naboru.

Strażnicy ostrzegają o obecności Byczorogów Miedzianych w lasach obok stolicy. Prosimy o zachowanie ostrożności.

Biblioteka Miejska zaprasza nowych i starych czytelników!

Sklepy w Taau oraz Everfar padają ofiarą licznych kradzieży, oraz napaści. Policja podejrzewa, że mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą przestępczą. Apelujemy o najwyższą ostrożność.

Eventy

ROZPOCZĘCIE ROKU SZKOLNEGO — zapraszamy wszystkich nowych uczniów do zakwaterowania się w swoich pokojach i zwiedzenia akademii.

JESIEŃ NADCHODZI — Everfar zaprasza na święto dzwonków. Dajcie wciągnąć się w wir beztroskiej zabawy. Czeka na was piwo korzenne, ciepłe desery, różne zadania oraz atrakcje.

A oto najlepsze zabawy tegorocznego Święta Dzwonków:

❶ Grupowe polowanie na Byczorogi. ❷ Wesołe Miasteczko nieopodal jarmarku. ❸ Tańce przy muzyce na żywo. ❹ Stragany z pysznym jedzeniem. ❺ Nocne ognisko integracyjne.
By
|
11:59
|

     Niewiele brakowało, by NamGi, z głową niestabilnie wspartą na dłoni i łokciem opartym o samiuśki kant łóżka, zasnął. Starał się zachować przytomność ze wszystkich sił (nawet jeśli nie miał ich zbyt dużo), ale nie rozbudziła go nawet kawa – cholernie zresztą paskudna, ani cichutki głos Gianny – pielęgniarki – która co dziesięć minut zaglądała do separatki, dopytując, czy chłopak miałby może ochotę na jeszcze jedną filiżankę. Dopiero szelest sztywnej, szpitalnej pościeli, jakiś szmer i pomruki sprawiły, że NamGi podniósł ospałe oczy i uśmiechnął się blado w stronę rozbudzającej się Roweny. 
    Tak. Cześć, promyczku — westchnął cicho, spoglądając na jej umęczoną twarz. 
    Jeśli wtedy jego spojrzenie zdradzało cokolwiek i jeśli tliły się w nim wtedy jakieś emocje, przeważało politowanie. 
    James powiedział, że jesteś ranna. Nie chciałem, żebyś siedziała tutaj sama — oznajmił z taką lekkością, jakby James wcale nie majaczył w szaleństwie, jakby kłębiąc się w kącie łóżka wcale nie skrobał nożem w ścianie i jakby to wszystko, co w ogóle stało się tamtej nocy, było zupełnie normalne. A cała prostota tego zdania tak naprawdę opierała się na niepodważalnej świadomości, że James go po prostu nie interesował – mimochodem chciał tylko wyjaśnić dziewczynie źródło swojego pojawienia się w szpitalu, bo może faktycznie, gdyby nie ten szaleniec, NamGi nie dowiedziałby się o niej w ogóle. 
    Nie, chyba nie. Wydaje mi się, że nie dłużej niż godzinę. Może półtora — odparł, nie mogąc oprzeć się wrażeniu, że te długie, niesforne, plączące się włosy kompletnie nie pasowały ani do osobowości Roweny, ani do jej wyglądu. 
    Wysłuchał jej cierpliwie i ściągnął brwi.
Popatrzył w jej stronę trochę nieprzystępnie i może zagadkowo, przyzwalając Rowenie myśleć, że faktycznie zamierzał ją zbrukać za wstanie z łóżka i za nadwyrężanie swoich sił; choć wprawdzie wcale
 nie zamierzał.
    A właściwie to w ogóle nie zamierzał jej o nic pytać – chyba po prostu jeszcze nie chciał wiedzieć.
    To wszystko, fakt, że Fausta została ranna i omal nie zgwałcona, że Baocheng z dnia na dzień po prostu odszedł i że Rowena teraz leżała ranna w szpitalu, było tak surrealistyczne, że wciąż do niego nie docierało. 
    I jako jej przyjaciel bo chyba wciąż nim był – bardzo chciał wiedzieć co się wydarzyło. Chciał, żeby któregoś dnia Rowena, upijając kolejny kufel jakiegoś piwa, opowiedziała mu tę historię jak jedną ze swoich przygód, z tą beztroską lekkością i dumą, jak wtedy, kiedy opowiedziała mu kilka w karczmie. Choć teraz, kiedy był nie tylko jej przyjacielem, ale też chłopakiem (którym wprawdzie już przestał się czuć, bo zaraz po ich wyznaniu, Rowena zniknęła), wiedział, że wiedza tych minionych wydarzeń i tego niebezpieczeństwa, przed którym nie miał szans ją uchronić, mogłaby go zabić. 
    Wyszedł też z założenia, że kiedy Rowena sama zechce, opowie mu co się wydarzyło. 
    W nocy ludzie zazwyczaj odpoczywają. Nie chciałem cię budzić, kiedy sam prawie zasypiałem — odparł i z ciężkością wstał z taboretu. Obszedł łóżko i stojąc przed plecami Roweny, delikatnie zagarnął jej poplątane włosy,  ostrożnie przekładając przez siebie kolejne z trzech pasm. 
Jak się czujesz? I kiedy w ogóle wróciłaś? — dopytał, zaplatając warkocza tak, by, nawet pomimo gumki, którą NamGi mógłby związać jej włosy, chociaż przez chwilę jej nie przeszkadzały.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obraz stopka

Obraz stopka
design by Rinne Lasair