Gdy usłyszałem następny komplement, zarumieniłem się mocniej. Nie oceniajcie, okej? Po prostu nie często zdarza się, by przystojny chłopak mnie komplementował. Zwłaszcza wtedy, gdy mówiąc mi takowy, patrzył mi prosto w twarz. Musiałem przyznać, to było niezwykle miłe uczucie. Poczułem, jak mój ogonek lata w górę i w dół z zadowolenia, a gdy puścił mi oczko, och ludzie. Cieszcie się, że tego nie widzieliście. Przysięgam, gdyby nie wyszedł, to chyba bym odleciał na ogonie jak na helikopterze. Gdy chłopak wyszedł przebrany, odpowiedziałem.
-Zdecydowanie wolę odpocząć- Lekko chichocząc i dodałem.
-Ale przed wyjściem daj mi jeszcze te wymiary. Nie ma mowy, bym cię puścił gdziekolwiek, bez podania mi ich!- Powiedziałem, natychmiast wstając na równe nogi, gotowy gonić go tylko po to, by otrzymać takowe informacje. W końcu nie wiem, na jak długo on idzie biegać, a ja nie będę przecież całą wieczność się wylegiwać! To moja pierwsza okazja od dawna, by bez stresu móc w końcu zacząć szyć czy przerabiać ubrania, a ja takiej szansy nie zmarnuje. No, chyba że dostałbym w zamian coś wyjątkowo uroczego, ale to już jest inna historia.
-Zdecydowanie wolę odpocząć- Lekko chichocząc i dodałem.
-Ale przed wyjściem daj mi jeszcze te wymiary. Nie ma mowy, bym cię puścił gdziekolwiek, bez podania mi ich!- Powiedziałem, natychmiast wstając na równe nogi, gotowy gonić go tylko po to, by otrzymać takowe informacje. W końcu nie wiem, na jak długo on idzie biegać, a ja nie będę przecież całą wieczność się wylegiwać! To moja pierwsza okazja od dawna, by bez stresu móc w końcu zacząć szyć czy przerabiać ubrania, a ja takiej szansy nie zmarnuje. No, chyba że dostałbym w zamian coś wyjątkowo uroczego, ale to już jest inna historia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz